Lecieliśmy sobie spokojnie i żeby nie denerwować uszu ciszą zacząłem
mówić. - Miło mi Cię poznać. - Palnąłem i dopiero później zrozumiałem
głupotę swych słów - To znaczy.... Ładna jesteś. - Zacząłem się pogrążać
- Tak właściwie to może ja już umilknę....
Sorr, za króciaka ale jakoś nic sie z mego łeba nie chce wydostać :7
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz