piątek, 17 maja 2013

Arborn do Aury

Lecieliśmy sobie spokojnie i żeby nie denerwować uszu ciszą zacząłem mówić. - Miło mi Cię poznać. - Palnąłem i dopiero później zrozumiałem głupotę swych słów - To znaczy.... Ładna jesteś. - Zacząłem się pogrążać - Tak właściwie to może ja już umilknę....

Sorr, za króciaka ale jakoś nic sie z mego łeba nie chce wydostać :7

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz