piątek, 24 maja 2013

Aura do Drake'a

Podeszłam do pobliskiego jeziorka. Skupiłam się tak jak najbardziej potrafiłam. Jednak to nie było już w gramie proste. Parę minut skupiania się i ciągle nic. Po oczekiwaniu zaczęłam tracić cierpliwość ,Drake to zauważył..
- Spokojnie..Uwierz w siebie i powoli. - dodawał mi otuchy. Starałam się jeszcze bardziej się skupić,ale.. Coś mnie rozpraszało. Sama nie wiedziałam dokładnie co. Spojrzałam na Drake'a.. I od razu odwróciłam głowę i wzrok,mimo to kątem oka spoglądałam na niego.
- Dalej dalej. - kontynuował Alfa.
Po mocnej koncentracji skutki chociaż małe ukazały się,mała delikatna i rzadka mgła uniosła się z wody. Wciąż co chwilę spoglądałam na Drake'a.
- Wyżej wyżej. - mówił Drake.
Tak,podniosłam mgiełkę wyżej i powoli myślałam o wielkiej ciemnej,gęstej mgle.
- Dobre posunięcie. Kontynuuj. - dokazywał.
Robiłam co robiłam. Powoli i starannie. Mgła stawała się taka jaką miała być.

Uradowana pocałowałam Drake'a w "polik". Po chwili zorientowałam się co zrobiłam.

<Drake ? :3>

Haku do Safiry

- Przez kilka lat terminowałem u pewnej czarownicy, ale potem postanowiłem odejść. Przez jakiś czas latałem po różnych krainach i miejscach. Szukałem nowego domu. Wciąż pamiętałem rzekę, której byłem duchem. Pewnego dnia zatrzymałem sie przy Leśnym Źródle i tam spotkałem Drake'a. I tak tu zostałem. - skończyłem opowieść. - I poznałem ciebie. - dodałem.
Popatrzyłem na wodę obok której usiedliśmy.
- A jak ty tu trafiłaś? - spytałem ukochaną.

<Saf? :*>

Od Antiope do Rika


- Rzeczywiście dużo gadasz.- powiedziałam- ale to mi nie przeszkadza.
- Naprawdę? - spytał zaskoczony
- No tak. Ja próbuję poznać smoka a nie od razu go oceniać. - powiedziałam obserwując go. Był dobrze zbudowany, a w jego oczach pojawiały się iskry których nie byłam w stanie stwierdzić, jakie uczucie wyrażają.
- A ty dużo rozmawiasz?- spytał- bo ja tak jak to już mówiłem na początku lubię gadać...
- Eeemmm.... jak ktoś mnie spyta to rozmawiam. Ale zazwyczaj myślę nad tym co mówię- powiedziałam.
Nagle wiatr zaczął uderzać o sciany jaskini. W końcu wszystko się uspokoiło.
,, Z rana będzie upał"
- Więc o czym chciałbyś się dowiedzieć. - spytałam- ale o swojej historii nie opowiadam.
<Riko?>

Riko do Antiope

-Co to za pytanie? - zrobiłem zdziwioną minę. - Pewnie, że tak, lubię poznawać innych. - wzruszyłem ramionami. Rozejrzałem się i nie dając jej czasu na odpowiedź dodałem - ale lepiej stąd chodźmy, zaraz rozpęta się piekło. - zaśmiałem się cicho. To był dopiero początek burzy. Antiope przytaknęła, zniżyliśmy lot i ruchem głowy pokazałem jej, żeby leciała za mną. Smoczyca zawahała się, wkrótce jednak wyrównała lot i z taką samą prędkością polecieliśmy do najbliższej opuszczonej groty, którą przypadkiem niedawno odkryłem.
-A więc tak, zanim zaczniesz cokolwiek mówić - zatrzymałem się na chwilę i strząsnąłem ze skrzydeł krople wody, które nieproszone zatrzymały się tam kiedy zaczął padać lekki deszcz - nie przejmuj się, że tyle gadam. Po prostu mnie ignoruj. Ja już tak mam, w większości wszystkich to denerwuje i ja nic nie mogę. Po prostu lubię tak sobie gadać. O kwiatach, o pogodzie, no o wszystkim. Niezła burza się rozpętała, co? - nie dałem jej dojść do słowa - Taaak, takiej pogody nie było od dawna. Co najwyżej lekki deszczyk, a i tak dosyć rzadko, teraz natomiast mamy ulewę. Nie lubię burz, zawsze bałem się piorunów a grzmotów jeszcze bardziej i... - urwałem spoglądając kątem oka na Antiope, która patrzyła na mnie jak na dziwaka - dobra, za dużo mówię... - powiedziałem zrezygnowany i usiadłem u wylotu groty.
<Antiope? Nie przejmuj się nim >

Safira do Haku


-Tak!
Krzyknęłam(Teraz dla odmiany byłam głośna).Tak szczęśliwa nie byłam... nigdy. Miałam ochotę skakać z radości, ale się powstrzymałam. Owszem dwa dni znajomości to krótko, jednak mi to nie przeszkadzało. Coś takiego jak miłość od pierwszego wejrzenia istnieje. A ja kiedyś w to wątpiłam Uśmiechnęłam się do niego.
- A w zasadzie to jak tu trafiłeś?
Zapytałam.

<Haku?>

Drake do Aury

Uśmiechnąłem się szeroko na widok jej radości. Jest taka piękna.
- Teraz tak jak obiecałem jestem pewien, że mogę cię zacząć uczyć magii mroku. Ale to w tym momencie nie będzie nic wielkiego bo jak wspomniałem nawet mała ilość magii mroku może być niebezpieczna. - spoważniałem mówiąc to. - Więc teraz od ciebie zależy czy chcesz się jej uczyć. - dodałem.
- Tak chcę. - powiedziała z niemałym zainteresowaniem.
- Dobrze. Zaraz zaczniemy tylko najpierw włóż tą bransoletkę.
Podałem jej bransoletkę, która zabrałem ze swojej jaskini. Założyła ją.
- Co ona robi? - spytała.
- Chroni cię przed większością stworzeń ciemności i przed niektórymi mocami cienia, ciemność potrafi być bardzo silna, więc lepiej z nią uważać. Bransoletka również wzmacnia twoją moc światła, bo jej kamienie są nią wypełnione.
- A jakie są te niebezpieczne potwory mroku? - spytała z lekkim strachem.
- Jednym z nich jest potężny cerber. Jest strażnikiem piekieł. Niebezpieczny dla smoków z powodu swojej wielkości i mocy. Jak się źle zapanuje nad magią mroku to jest możliwość, że się go przywoła.
Popatrzyłem na nią.
- Myślę jednak, że nie mamy się czego bać teraz. Chodzi o trochę bardzie zaawansowaną magię. Teraz moge cię nauczyć wytworzenia gęstej, ciemnej mgły, która czasami pomaga uciec przed ludźmi.
- Co mam zrobić? - spytała otrząsając się po tym co jej powiedziałem o piekielnych stworach.
- Teraz możesz albo podnieść ją z powierzchni wody jeśli jakaś jest w pobliżu i sprawić by zgęstniała i stała się szaro-czarna albo wytworzyć ją myśląc o mroku. Jednak sposób z mrokiem może być trochę niebezpieczny.

<Auro? :3 coś tam się wymyśliło z magii mroku>

Od Antiope do Riko

Nie czekałam długo na odpowiedż. Ruszyłam dalej zostawiając Kaze bardzo daleko. Nie miałam ochoty iść do jaskini, by w niej zasnąć. Wprost przeciwnie. Zamiast siedzienia i wylegiwania się w jaskini, ja uwielbiałam podróże przy świetle księżyca. Niektóre smoki mogą nie pojmować moich zwyczajów ale mi to wcale nie przeszkadzało. Wzleciałam wyżej, a krople wody zamarzały na moim ciele. Przypominałam trochę węża. Nagle ujrzałąm jakąś jasną plamę przed sobą. Chciałam ją ominąć.
,,Zniknęła"
Wleciałam w gęste chmury. Straciłam orientację. Przede mną coś błysnęło, i znowu. Byłam w środku chmury burzowej
,,Gorzej być nie mogło"
Nagle piorun uderzył mnie w jeden z kolców na moim grzbiecie. Przez moje ciało przeszedł prąd. Na szczęscie nie był dla mnie groźny choć byłam smokiem wody. Miałam mnóstwo przypadków kiedy jakiś zabłąkany piorun we mnie uderzył.
Tym razem zaczęłam spadać. Nagle się z kimś zderzyłam.
- Przepraszam bardzo- powiedziałam szybko i wzleciałam ku górze
- Nic się nie stało. Jestem Riko- powiedział smok
- Chyba mnie otacza pech. Ciągle na kogoś wpadam- powiedziałam omijając jego wzrok
- Na pewno nie- powiedział - należysz do tego stada
- Tak ale jak zwykle mnie nikt nie zauważa- powiedziałam jakby mi się gdzieś spieszyło.
- No wiesz, skoro wędrójesz w nocy a śpisz w dzień.- zaczął
- Dziękuję za takie pocieszenie- powiedziałam zgorszona- i wcale tak nie jest.
- A jak jest?- spytał
- Nie znasz mnie- powiedziałam trochę odsuwając się od tego tematu
- A mogę cię poznać?
- A czy ty tego chcesz?- powiedziałam trochę z niedowieżaniem
<Riko?>

Haku do Safiry

Uśmiechnąłem się. Czułem sie taki szczęśliwy. Liznąłem samice w mordkę. Potem zacząłem patrzyć się w horyzont i zastanawiałem się czy nie zapytać jej czy będzie moją partnerką. Tylko czy dwa dni znajomości to nie za krótko? Patrzyłem sie niewidzącym wzrokiem w nieokreślony punkt. Safira chyba mi się zaczęła przyglądać. Możliwe, że zauważyła że o czymś głęboko myślę. Po chwili ocknąłem się z zamyślenia. Popatrzyłem na moją piękną towarzyszkę.
- Czy zostaniesz moją partnerką? - spytałem po chwili wewnętrznej walki.

<Safiro? >

czwartek, 23 maja 2013

Aura do Drake'a

Skoncentrowałam się od razu i po chwili cała pojaśniałam niebiańskim blaskiem.
- Świetnie ! - wykrzyknął smok. Mimo tego,wciąż byłam skoncentrowana i zachowywałam spokój. Teraz Drake przeciągnął wokoło mnie czarną smugę mgły ciemnej jak mrok z otchłani. "Dawaj Aura,dasz sobie radę ! " krzyczałam w myślach. Zauważyłam,maleńki blask na łapach. "Jeszcze trochę,dalej nie możesz w siebie zwątpić." dodawałam sobie otuchy. Po kilku sekundach mgła rozpłynęła się,przez mój blask.
- Świetnie Aura ! - krzyknął Drake. Zaczął się śmiać. - Udało ci się ! - dodał.
- Gdyby nie ty to...

<Drake ? :3>

środa, 22 maja 2013

Safira do Haku

Ktoś mógłby zakochać się w kimś takim jak ja!?Byłam bardziej niż zaskoczona. Najpierw zastanawiałam się co on może we mnie widzieć. A później czy odwzajemniam jego uczucia. Myślenie nad pierwszym zajęło mi więcej czasu niż nad drugim. Prawda była taka kochałam go. Jednak wcześniej nigdy nie doświadczyłam tego uczucia. Dlatego nie byłam w stanie rozpoznać go wcześniej .Uśmiechnęłam się do niego i wyszeptałam.
-Ja też.

<Haku?>



Haku do Safiry

- Świetnie. - powiedziałem z uśmiechem.
Wystartowaliśmy. Safira leciała pierwsze. Ja lecąc rozglądałem się po tych pięknych terenach. W pewnym momencie zobaczyłem dużego gryfa. Chwilę sie zastanawiałem czy nie zapolować na niego.
- Safiro masz ochotę na gryfa? - spytałem podlatując do niej żeby mnie słyszała.
- Czemu nie. - odparła.
Szybko poleciałem za zwierzęciem. Gdy mnie zauważył nie zaczął uciekać. Wyglądał jakby chciał walczyć. Kiedy byłem już dość blisko niego zaatakował mnie. Gryźliśmy się w powietrzu przez dobrą chwilę. Wtem zobaczyłem Saf. Po cichu podleciała do niego z tyłu, tak że jej nie widział. Złapała go zębami za kark i ugryzła. Gry wydał głośny krzyk i już nie żył. Wylądowałem z nim na ziemi. Samica obok mnie. Zaczęliśmy jeść.
- Ale on jest smaczny. - powiedziałem. - Nigdy wcześniej nie jadłem gryfa.
Po tych słowach zamilkłem, żeby zjeść jeszcze trochę jego mięsa. Gdy już skończyliśmy znowu zaczęliśmy lecieć w stronę Tęczowej Rzeki.
- Ale tu pięknie. - powiedziałem z zachwytem widząc wodę, która miała różne kolory.
Usiedliśmy na jej brzegu. Słońce odbijało sie od wody i tworzyło na trawie różne refleksy.
- Bardzo miło spędza mi się z tobą czas. - zwróciłem się do Safiry. - I wiesz... Zakochałem się w tobie. Od pierwszej chwili gdy ciebie zobaczyłem.
Smoczyca wyglądała na zaskoczoną tym co powiedziałem.

<Safiro? :3>

Safira do Haku

Poczułam się troszkę rozczarowana, gdy Haku pokazał abyśmy już wracali. Świetnie się bawiła, a poza tym...Polubiłam go. Gdy staliśmy na brzegu zaproponowałam.
-Jutro pokaże ci resztę terenów.
-Pewnie.
Zgodził się! Zaraz zaraz. Od kiedy to cieszę się na czyjeś towarzystwo? Cóż to chyba jakiś wyjątek. Pożegnaliśmy się i wróciliśmy do naszych jaskiń. Następnego ranka spotkaliśmy się w tym samym miejscu co wczoraj.
-Dzisiaj pokaże ci Tęczową Rzekę.

<Haku?>

Haku do Safiry

Widziałem radość na pyszczku samicy. Rozglądała się uważnie dookoła. Jej łuski pięknie mieniły się w świetle które docierało z góry. Płynęliśmy dalej poznając podwodny świat jeziora. Przyglądałem jej się cały czas. "Chyba się w niej zakochałem" - pomyślałem. Cały czas była uśmiechnięta. W pewnym momencie zobaczyłem na dnie że coś błyszczy. Podpłynąłem do tego czegoś. Okazało się że była to złota muszla. Jednak gdy chciałem ją podnieść i pokazać Safirze to zaczęła się poruszać. Jakiś krab zrobił w niej sobie domek!
http://assets.inhabitat.com/wp-content/blogs.dir/1/files/2012/07/Gold-Hermit-Crab-Shell-e1343732139387.jpg
 Zacząłem się bezgłośnie śmiać. Następnie zacząłem szukać wzrokiem samicy. Po dłuższej chwili wreszcie mi sie to udało. Podpłynąłem do niej i gestem pokazałem abyśmy wypłynęli bo słońce zaczynało zachodzić.


<Safiro?>






Od Antiope

Wzbiłam się w powietrze. Była już noc. Leciałam w stronę księżyca, kiedy nagle na kogoś wpadłam.
- Przepraszam - powiedziałam szybko
- Yyy...? Nic się niestało- powiedział smok
Co to za smok?- pomyślałam
- Jestem Kaze- powiedział
- Yyyy... ty czytasz w myślach?- spytałam
- Nie.. potrafie porozumiewać się telepatycznie- powiedział szybko
- Aha, czyli wtargnąłeś do mojego umysłu?- powiedziałam trochę wkurzona.
- Ja.....- zaczął
-Nie ważne- powiedziałam i poelciałam dalej
- Jeśli moge wiedzieć to dokąz się wybierasz?- spytał po chwili przekrzykując moje myśli
- Na samotną górę, a co chciałbyś ją zobaczyć? Jest bardzo daleko...
<Kaze?>

Safira do Haku

Wreszcie będę mogła siedzieć pod wodą ile chcę! Zawsze to lubiłam, jednak wytrzymać w najlepszym wypadku mogłam minutę lub dwie .Ten naszyjnik umożliwi mi poznanie podwodnego świata o wiele dogłębniej. Gdy miałam go założonego zanurkowaliśmy. Rozglądałam się, chłonąc każdy szczegół. W oddali majaczyły się skały. Skierowaliśmy się w ich kierunku. Haku płynął przez trawę morską i co chwila traciłam go z oczu. Nie wiem kiedy, znaleźliśmy się w jaskini.
http://2.bp.blogspot.com/-MCuGAvHDlq8/UZupwQGpm_I/AAAAAAAAAG0/Ne-k1wDpDb0/s1600/grota.jpg
-Jak tu pięknie!
Wyrwało mi się. Na chwilę zapomniałam , że jesteśmy pod wodą i nie powinnam się odzywać. Jednak nic się nie stało.

wtorek, 21 maja 2013

Haku do Safiry

Sam również zacząłem się śmiać.
- Jesteś bardzo piękna. - powiedziałem patrząc w jej piękne oczy.
Uśmiechnęła się i spojrzała na mnie.
- Poczekaj chwilę zaraz tu wróce musze tylko po coś lecieć.
- Ok. - powiedziała.
Szybko wzleciałem w powietrze i udałem sie do mojej jaskini. Wylądowałem przy półeczce i zacząłem szukać ego po co przyleciałem. "Gdzie ja to wczoraj włożyłem??" . Wreszcie znalazłem to po co przyleciałem i jak najszybciej wróciłem do Safiry.
- Będąc pod wodą znalazłem piękną błękitną grotę i chciałem żebyś też ją zobaczyła. A zauważyłem że ty nie możesz oddychać pod wodą więc poleciałem po pewną rzecz która ci to umożliwi gdy będziesz ją miała założoną.
Popatrzyła na mnie lekko zdziwiona.
- Zaraz zobaczysz. - mówiac to wyciągnąłem naszyjnik po który poleciałem.


<Safiro? Co ty na to? :3>

poniedziałek, 20 maja 2013

Drake do Aury

- To najpierw zobaczymy czy pamiętasz to czego się wczoraj nauczyłaś. - powiedziałem z uśmiechem. - I czy to umiesz - dodałem.
- Powiedz co mam zrobić. - odparła.
- Więc na początku stwórz kule światła wielkości lisa i w jego kształcie.
Samica skinęła łebkiem z uśmiechem. Zauważyłem że sie koncentruje i... nie minęła nawet chwila kiedy pojawił sie świetlny lis. "Nadaj mu rudy kolor" przekazałem jej w myślach. Po chwili światło przypominało prawdziwego lisa.
- Brawo - powiedziałem na ten widok. - Szybko się uczysz.
- Dzięki. - powiedziała lekko rumieniąc sie.
- Dobrze teraz musisz się zaświecić tak jak wczoraj. Najpierw w tym słońcu co powinno ci przyjść z wielką łatwością. Z druga próba będzie troche trudniej bo wytworzę wokół ciebie cień zasłaniający światło. Jak ci sie to uda i będziesz chciała to jestem gotowy zacząć cię uczyć magii mroku. Ale najpierw te dwa zadania przed tobą. - uśmiechnąłem się bo czułem ze sobie poradzi.

<Auro? Jak tak bardzo chcesz się uczyć tej magii mroku xD>

Safira do Haku

Kiedy wynurzył się z wody uśmiechnęłam się.
-Kto dłużej wstrzyma oddech?
Zaproponował.
-Dobrze
Wzięłam głęboki wdech,i zanurkowałam.Starałam się,jednak szybko pojawiło się to nieprzyjemne uczucie,że dłużej nie wytrzymam.Gdy stało się nieznośne,niezwłocznie skierowałam się ku powierzchni.Zaczęłam gwałtownie łapać powietrze. Haku siedział pod woda jeszcze przez chwilę.Gdy wystawił pysk nad wodę,uśmiechał się od ucha do ucha.Nagle zrozumiałam.
-Oddychasz pod wodą!
Wykrzyknęłam.Zrobił mi kawał.Normalnie zachowałabym się inaczej.Oblałabym się rumieńcem,albo spuściła głowę.Jednak przy nim czułam się swobodniej.Zaczęłam się śmiać.

Haku do Safiry

Rozejrzałem sie dookoła. Jezioro było duże i miało krystalicznie czystą wode. Podszedłem do brzegu.
- Ale tu przyjemnie. - powiedziałem z uśmiechem.
Poszukałem wzrokiem Safiry i zobaczyłem ją w wodzie. Postanowiłem do niej dołączyć. Woda była przyjemnie chłodna, zwłaszcza że było dość gorąco. Zacząłem pływać i nurkować. Wydawało mi się, że smoczyca przyglądała mi sie.

<Safiro?>

Drake do Safiry i Rika

- Jeśli chcesz mogę cię nauczyć.
- Naprawdę?? - spytał.
- Jeśli tylko będziesz chciał.
Smok chwilę się zastanawiał a ja w tym czasie zwróciłem się do Safiry.
- Dziękuje ci że przyniosłaś tamte składniki.
- Nie ma za co - odparła.

<Riko?Chyba że Safira chciałaby coś ode mnie ;) nwm co pisać xd >

Riko do Safiry i Drake'a

-Oprócz tego, że skrzydło potwornie boli... Tak, lepiej. Lepiej, bo już nie muszę się bać tego monstrum. - wzdrygnąłem się jednocześnie na myśl o stworze jak i przez nagłą falę bólu.
-Dziękuję wam. - powiedziałem cicho. Dostrzegłem, że oboje lekko się uśmiechnęli.
-Chyba powinienem już pójść... - zacząłem, kiedy Drake mnie zatrzymał.
-Zostań jeszcze trochę, przynajmniej do czasu, kiedy minie najgorszy ból. - spojrzałem na swoje skrzydło. Może miał rację... Przez chwilę pozostaliśmy w milczeniu.
-Przepraszam, że uciekłem. - przerwałem ciszę. - Nie umiem walczyć, wystraszyłem się. - nagle ktoś się odezwał:
<Drake, Safira? 0 weny>

niedziela, 19 maja 2013

Aura do Arborna

Wróciłam wolno do domu. Jutro szykował się świetny dzień. Jednak by niemyśleć jutro w biegu gdzie póadziemy zastawiałam się teraz. Kiedy doszłam do domu ułożyłam się do snu z myślą gdzíe się wybierzemy jednak zasnęłam. Z rana obudziło mnie uderzanie do jaskini. ''Arborn!'' pomyślałam zaspana. Wstałam na równe łapy.
- Wejdź! - krzyknęłam serdécznie
.
'Arborn?'

Aura do Drake'a

Wiedziałam ,że się spóźnię. Spieszyłam się jak tylko mogłam. W biegu zjadłam małego lisa. W szybkim tempie dotarłam na miejsce. Zobaczyłam czekającego już samca. Przyspieszyłam od razu lotu.
- Przepraszam ! Strasznie cię przepraszam,że tyle czekałeś ! - krzyknęłam lądując. Samiec uśmiechnął się serdecznie.
- Nie czekałem długo.  Nic się nie stało. - dodał. - Gotowa?
Skinęłam głową.
- Tak jest! - zaśmiałam się
.
/Drake?/

Arborn do Aury

Chciałem już wejść do jaskini, kiedy Aura znów się odezwała:
- Chciałbyś jutro znów wybrać się ze mną na spacer?
- Tak, jasne. - Uśmiechnąłem się. Byłem zdziwiony jej pytaniem, myślałem że po dzisiejszym smoczyca z własnej woli nie będzie chciała mnie widzieć wiecej.

<Aura?>



Safira do Haku


-Dobrze...To chodźmy najpierw...nad Górskie Jezioro.
Jąkałam się i zacinałam.Na swoje usprawiedliwienie dodam,że z reguły mówię normalnie.Po prostu trochę stresuję się,gdy poznaję nowe smoki.Wydawał się jednak miły,więc szybko mi przeszł (no może nie całkiem).Dzień był słoneczny,zaczęło mi jednak to doskierać.Na miejscu weszłam do wody żeby,się ochłodzić.

<Haku?>



Haku do Safiry

Obudziłem się w swojej wodnej jaskini i postanowiłem zobaczyć terytorium stada do którego teraz należałem. Wyleciałem szybko z jaskini. Woda przyjemnie obmyła mi łuski. Leciałem powoli nad ziemią rozglądając się z ciekawością. W pewnej chwili ujrzałem piękną fioletowo-białą smoczyce. Wylądowałem.
- Cześć. - powiedziałem - Mam na imię Nigihayami Kohaku Nushi. A prościej Haku.
- Hej. Ja jestem Safira. - odparła.
- Wiesz jestem tu nowy i chciałem zapytać czy byś mnie nie oprowadziła?

<Safiro?>

Safira do Drake'a i Rika

Musiałam podejść do tego stwora! Martwy czy nie napawał mnie wstrętem i lękiem.Stałam tam chwilę,niezdecydowana czy zrobić to o co prosił mnie Drake,czy po prostu zwiać.W końcu się przełamałam,Wziełam te pazury,włsoy i łuski,krzywiąc się z obrzydzenia.Poleciałam wprost do jaskini alfy,by jak najszybciej pozbyć się tego co trzymałam w pazurach.Kiedy do tarłam na miejsce Drake właśnie kończył opatrywać Rika.Podałam Drake'owi to o co prosił.
-I jak?Lepiej ci?
Zwróciłam się do rannego.

<Riko?Drake?>



Drake do Aury

Obudziłem się rano. Rozejrzałem się po grocie. Było dość wcześnie. Zastanawiałem się nad dzisiejszym treningiem ale myślałem również o Aurze. Podszedłem do półek. Leżało tam wiele różnych przedmiotów. "Musze to kiedyś poukładać.". Zacząłem grzebać w tych rzeczach robiąc troche większy bałagan. Wkońcu znalazłem to czego szukałem. Srebrną bransoletke obdarzoną mocą światła.

Wziąłem ją ze sobą. Poszukałem jeszcze eliksiru wzmacniającego na wszelki wypadek i również go zabrałem. Poleciałem coś zjeść a następnie udałem się na miejsce w którym mieliśmy ćwiczyć. Czekałem na samicę. W trakcie oczekiwania myślałem o ćwiczeniach. "Jak uda jej sie dzisiaj *zaświecić* to moge spróbować nauczyć ją magii mroku jeśli sama będzie chciała." - układałem plan - "A bransoletka, którą zabrałem wzmocni jej magię światła i ochroni przed mocami ciemności, gdyby coś poszło nie tak..."

<Aura?>

Aura do Arborna


- Dobrze zrobiłeś - wyraziłam się.
Samiec westchnął. Po kilku chwilach byliśmy ku jaskini.
- No więc.. To tutaj. - odezwałam się z lekkim smuteczkiem w głosie.
(Ar?)



Arborn do Aury


- No to ja urodziłem się, żyłem w stadzie smoków, które kochały niszczyć. Niszczyli wszystko co mogły. Zabijali życie. Nie mogłem nic zrobić. Odszedłem więc. Wiem, że to uciekanie od problemu... Ale nie mogłem dłużej na to patrzeć.

<Aura?>

Aura do Arborna

Droga była łatwa,krótka i nie kręta. Jednak połowę tej dróżki nie rozmawialiśmy,chciałam zabić ciszę.
- Jaka jest twoja przeszłość ? - zapytałam.
- A.. Może opowiesz mi najpierw ty? - odpytał mnie.
- No dobrze.. Więc..Ja wiem,że walczyłam i byłam mocno zraniona.. I ja.. Straciłam pamięć,przez co miewam wizje z przeszłości i w wolnym tempie wszystko mi się przypomina.. - mówiłam.
- Ale teraz ty. - kontynuowałam.

<Arborn?>

Arborn do Aury

Znów nie mogłem przestać się nią zachwycać. Ale nie mogłem też nic zrobić.
- Odprowadzisz mnie do jaskini? Bo nie wiem gdzie jest... - powiedziałem
- Jasne, czemu nie. - uśmiechnęła się Aura
Smoczyca prowadziła mnie w miejsce, ale nie mogłem się skupić na drodze.

<Aura?>