Wróciłam wolno do domu. Jutro szykował się świetny dzień. Jednak by niemyśleć jutro w biegu gdzie póadziemy zastawiałam się teraz. Kiedy doszłam do domu ułożyłam się do snu z myślą gdzíe się wybierzemy jednak zasnęłam. Z rana obudziło mnie uderzanie do jaskini. ''Arborn!'' pomyślałam zaspana. Wstałam na równe łapy.
- Wejdź! - krzyknęłam serdécznie
.
'Arborn?'
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz