- Tak - odpowiedziałem.
Po chwili namysłu jednak zmieniłem zdanie.
- Albo wiesz lepiej ty go zjedz bo potrzebujesz odzyskać energię, która wykorzystałaś na trening. - odparłem z uśmiechem.
Aura patrzyła na mnie. "Jedz"- przekazałem jej w myślach. Po chwili zaczęła jeść. Sam wyjrzałem na zewnątrz. Burza wydawała sie troche łagodniejsza. Nie było już słychać grzmotów. Między chmurami nie przelatywały już błyskawice. Jednym słowem burza już sie kończyła.Niebo pojaśniało.
- Burza już się kończy - powiedziałem na głos.
Aura spojrzała na mnie, wstała i podeszła do wejścia.
- Masz rację - powiedziała.
W jej głosie usłyszałem lekką nutkę smutku.
- Ja już będe leciał do swojej jaskini - powiedziałem. - I myślę, że jutro spotkamy sie na kolejnym treningu. - dodałem z uśmiechem.
- Super - odpowiedziała również z uśmiechem.
Wyszedłem przed grotę. Deszcz co prawda jeszcze padał, ale już lżej. Odwróciłem sie jeszcze raz do smoczycy.
- Spotkamy się na Czerwonej Plaży. Do zobaczenia jutro. - powiedziałem i wystartowałem.
-Do zobaczenia - usłyszałem głos samicy.
Udałem sie jeszcze na małe polowanie i po posiłku ruszyłem do swojego domu. Przez cały en czas myślałem o Aurze. "Jest piękna i miła" przelatywało mi co jakiś czas przez myśli. Gdy zapadł zmrok położyłem się spac nadal myśląc o Aurze.
<Aura? ^^ Cio ty na to?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz