Poszliśmy sie przejść. Samica cały czas unikała mojego wzroku. Postanowiłem dowiedzieć się czemu tak jest. Chociaż nie przepadam za czytaniem cudzych myśli. Popatrzyłem na nią. Po chwili wiedziałem już to co chciałem, nic więcej. Zatrzymałem się. Ona po chwili też.
- Auro, naprawdę nie nic się nie stało.
Na dal miała spuszczony łebek.
<Auro? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz