Dzisiejszego dnia zwiększałam swoje UM w tym latanie i różne akrobacje.
Wleciałam w las sosen i jodeł. Dzięki dobremu wzrokowi wiedziałam kiedy
mam rozłożyć skrzydła by nie upaść na ziemię. Niestety zahaczyłam o małe
drzewo i straciłam panowanie nad lotem. Upadłam czując ból w przedniej
łapie. - Gdzie ja jestem? - pomyślałam. Widziałam tylko gęsty las.
Wzbiłam się w górę by zobaczyć więcej. Ujrzałam kilka smoków - może z
którymś się zaprzyjaźnianie? - pomyślałam. Podleciałam do jednego z
nich.
- Hej jestem Sabina, a ty?
< Ktoś chce dokończyć?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz