czwartek, 30 maja 2013

Riko do Antiope

-Eh? - jęknąłem - wcale nie prześladuje cię pech. Musisz zobaczyć mnie w akcji! - zaśmiałem się. - Nie rozumiem. Jak to nikt cię nie zauważa? Gdybym cię nie zauważył, to teraz byśmy nie gadali... - rozejrzałem się.
-Nie zrozumiesz tego. - Antiope pokręciła głową.
-Bo jestem głąbem i matołem? Wiem! - wyszczerzyłem zęby w uśmiechu. Nagle usłyszałem grzmot, wystraszyłem się i aż podskoczyłem ze strachu.
<Antiope?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz