- Od dzisiaj jest twoja - powiedziałem z uśmiechem.
- Dziękuje. -odparła z radością.
- Jakbyś czegoś potrzebowała to wiesz gdzie mnie szukać. A tymczasem ja już się będe zbierał do swojej jaskini bo widzę, że zbiera się na... - nie dokończyłem zdania bo nagle strasznie huknęło i zaczął padać deszcz. Lało strasznie mocno i mało co było słychać przez to i przez huki. Odwróciłem się gotowy do lotu. Stojąc tak i czekając na odpowiedni moment zdawało mi się że Aura coś powiedziała tylko ryk burzy zagłuszył jej słowa.
<Auro? Coś mówiłaś? ^^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz