- Drzewo ! - wrzasnęłam,jednak było za późno.. Drake uderzył w ogromne drzewo.. Ogromne względem innych drzew. Roślina była wytrzymała,bo mimo uderzenia pień się nie złamał.
- Ou... - mruknął samiec.
- Mówiłam ci...Ale nie słuchałeś. - dodałam podchodząc do smoka.
<0 weny :O>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz