-No... Dobrze . -szepnęłam niemal bezgłośnie .
-Co mówiłaś? Nie usłyszałem . - smok popatrzył na mnie pytająco . Włożyłam duuużo siły, by powiedzieć coś normalnym tonem .
-Dobrze. - wykrztusiłam trochę głośniej . To Drake'owi wystarczyło .
-Dobrze, wzbij się w powietrze, tam będziemy ćwiczyć .
O bogowie! Czemu zawsze powietrze i latanie?! Czemu?! Bezradnie popatrzyłam na Alfę .
-Nie mogę.. - jęknęłam cicho . Drake znowu poprosił, bym powtórzyła .
-Nie mogę! - wydukałam z siebie .
-Ja.. nie potrafię! Mimo iż robię wszystko, co mnie nauczono, nie
potrafie latać! Umiem sie wzbić na pięć sekund, a potem wszystko bierze w
łeb! Jestem nielotem, mimo iż mam dobre nawet skrzydła! Proszę, ćwiczmy
na lądzie!
-Na lądzie ćwiczenie tego jest niemalże niemożliwe . - mruknął Drake.
-Pokaż jak latasz, nie będzie tak źle.
Westchnęłam i.. Wzbiłam sie w powietrze, machałam skrzydłami ile sił,
ruchy były płynne, przez chwilę unosiłam sie, aż nagle wszystko runęło,
grzmotnęłam głową w ziemię .
< Drake ? Zostaniesz też nauczycielem latania ? QQ" >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz