wtorek, 11 czerwca 2013

Black Night do Raisy

- Co powiem? To jest po prostu szokujące! - powiedziałam do Raisy ze zdumioną miną i jednocześnie przerażeniem w oczach. - Jak ty... Zaraz, zaraz. Czy nie ugryzł cię przypadkiem ten demon, którego przypadkiem widziałam?
- Tak. Ale skąd ty o tym wiesz? - zapytała Raisa.
- Mnie też kiedyś ukąsił. Ale był to Smok Patronus. - przyznałam się.
- Smok co?
- Smok Patronus - odpowiedziałam nieco zdenerwowana.
- Ale co to ma wspólnego ze Smokiem Demonem?
- Smok Patronus jest pozytywną energią płynącą od ciebie natomiast Smok Demon jest energią negatywną.
- Nie rozumiem...
- Jak ugryzł cię kiedyś Smok Patronus to po pomyśleniu o czymś przyjemnym potrafisz się w niego zamienić. Natomiast jak ugryzł cię Smok Demon to zamieniasz się w niego tylko w tedy kiedy jesteś wściekła.
- Ale ugryzł cię Patronus?
- Tak...
- To zamień się w niego! - poprosiła mnie Raisa.
- Nie dam rady. - odpowiedziałam.
- Dlaczego?
- Musisz pomyśleć o najszczęśliwszej rzeczy jaka cię kiedykolwiek spotkała!
- I co to za problem?
- Ja nie mam takiej rzeczy...
Wtedy Raisa uświadomiła sobie jak wiele musiałam przejść nim dotarłam tutaj.
- A dołączenie do naszego stada!? Czy to nie jest wspaniałe!? Albo przyjaźń! Zdobyłaś przyjaciela! MNIE!
- Tak jest to wspaniałe moja droga...
- To na co czekasz? Zamień się w niego?
- Skoro nalegasz... - wzruszyłam ramionami i podleciałam w górę.
Postarałam się myśleć o samych przyjemnościach i skupić całą pozytywną energię. Po paru sekundach poczułam przyjemne ciepło i ujrzałam oślepiający blask. Biały strumień światła pędził w moją stronę a następnie mnie otoczył. Kiedy światło zniknęło wylądowałam na ziemi zmęczona.
- Night! Udało się tobie! Spójrz na swoje odbicie!
Zgodnie z proźbą Raisy podeszłam do małego jeziorka i spojrzałam w wodę. Zobaczyłam tam białą, połyskującą smoczycę która wyglądała dokładniej jak mgiełka.
- Udało mi się. - powiedziałam sama do siebie. - Naprawdę się udało.
Po chwili zamieniłam się spwrotem w siebie i podeszłam dumna do Raisy.
- Raiso. Dziękuję tobie za pomoc.
- Ależ nie ma za co. - powiedziała do mnie smoczyca i uściskała mnie przyjaźnie.

Po przemianie:
http://i.imgur.com/2jNpNrW.jpg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz