Wyszłam z jaskini. Poszłam coś upolować. Pożywiłam się, rozłożyłam me
skrzydła i poleciałam. Robiłam różne fikołki, śruby i takie tam.
Zleciałam niżej i zauważylam cień smoka na ziemi. Przedemną leciał
czarno-biały smok. Miał duże czarne skrzydła. Nawet był ładny,podobał mi
się ale nie wiem jaki ma charakter. Zatrzymała się na jednej z gór i
zobaczył mnie na innej górze. Podleciał do mnie i się przywitał.
-Hej, jestem Riko. A ty?
- Hej, jestem Bloowen.
Nastąpiła krępująca cisza. Nie lubie takich cisz dlatego też musiałam coś powiedzieć.
-Może chodźmy polatać?
-No OK. Ale dokąd?-zapytał.
-No może na Niebieską Polanę?- zapytałam.
-OK.
Lecieliśmy rozmawiając o bzdetach. Dolecieliśmy. Było naprawdę pięknie.
- ładnie Tu.-powiedziałam.
-No tak.- odrzekł Riko.
<Riko?? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz