środa, 19 czerwca 2013

Bloowen Do Karou i Rika


Widziałam uśmiech na twarzy Karou. Byłam zadowolona. O to mi chodziło żeby ona też miała coś z tego życia. Ale nagle mnie coś ukuło w skrzydło. Boleśnie. Jak dotaď miałam duże piękne skrzydła w kolorze ciemnego nieba nocą a teraz moje lewe skrzydło było zielone. Bardzo mnie bolało. W skrzydle miałam coś wbite. Zaczęłam spadać. Nie umiałam latać sparaliżowało mnie. Karou podleciala do mnie i zniosła mnie w dół.
-Ma strzałę łowcy smoków. Strzałę człowieka.-rzekł niepokojąco Riko- trzeba jej lekarza. Ktoś musi to wyjąć i zabandażować skrzydło.-dokończył.
Mimo mojego zdziwienia Karou rzekła:


<co się stało Karou?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz