środa, 19 czerwca 2013

Ramoth do Kren'a

Zlustrowałam wzrokiem smoka. Nigdy wcześniej go tu nie widziałam, ale to raczej nic dziwnego, w końcu nie jestem zbytnio towarzyska.
-Mi też?- spytałam ironicznie patrząc z uwagą w oczy samca. Lubiłam patrzeć w oczy, czułam wtedy taką jakby przewagę. W końcu tylko drapieżnik patrzy w oczy... w oczy swojej ofiary.
-Widziałem jak nagle zniknęłaś, co to było, teleportacja?- spytał Kren.
-Owszem.
-Ciekawie to wyglądało- stwierdził z podziwem.
Zdecydowałam, że coś nie coś mogę mu powiedzieć o swoich zdolnościach.
-Dzięki- powiedziałam dumnie.- No cóż, nie każdy smok teleportuje się tak jak ja. Ja żeby przejść między jednym miejscem, a drugim wchodzę w "pomiędzy". To taka przestrzeń między tu i tam. Jest tam strasznie zimno i ciemno i jeśli dobrze nie utrwalisz sobie obrazu miejsca, do którego chcesz się udać, możesz nigdy nie wyjść z "pomiędzy" i zostać tam na zawsze.
-Śmierć?- spytał z niepokojem samiec.
-Śmierć- potwierdziłam.- A ty, jakie masz zdolności?- trzeba w końcu coś wiedzieć o swoim rozmówcy.

<Kren?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz