wtorek, 18 czerwca 2013

Karou do Bloowen i Rika

-Nic ci nie jest?- spytała Bloowen.
-Nie nic. Pewnie teraz myślicie że jestem jakąś totalną idiotką..-powiedziałam niemal tak cicho, że zdziwiłam się, że w ogóle mnie usłyszała.
-Nie prawda. -odparła, co na chwilę wywołało u mnie mały wewnętrzny uśmiech.
-A tak w ogóle to... jak długo tu stoicie? A zresztą po co się pytam widziałam jak lataliście.- powiedziałam, przypominając sobie całą sytuację. Kurczę, po co ja się sama tak dołuję?
-Widziałaś jak latamy?-spytał Riko.
-Tak.. tak.-powiedziałam, wciąż wracając do mojej wspaniałej lawiny myśli. Czemu ja zawsze jestem w tych miejscach, w których nie powinnam być..
-No to może chcesz z nami polatać?- spytała radośnie Bloowen.
Chwilę, że co? Totalnie mnie zamurowało. Czy... czy ona własnie...
- Ja... ja.. ja... ja się chyba, no... nie za bardzo do tego nadaję...- odparłam, niemal zająkując się na śmierć. Nie miałam pojęcia, co mam jej powiedzieć. Najchętniej bym po prostu zwiała im sprzed nosa i schowała się jak najgłębiej w swojej jaskini. Hah, cykor.
- No weź, chodź z nami polataj- namawiała mnie Bloowen.
,,Brawo Karou, najpierw siedzisz sobie pod drzewkiem i rozpaczasz nad tym, jaka ty to jesteś samotna, a jak ktoś ci w końcu coś proponuje, to jeszcze każesz się prosić! Rozpieszczona egoistka." Z wewnetrzną Mną sprzeciwiać, się nie mogłam, jak zawsze miała rację, niestety.
- A co mi tam, rozprostowanie skrzydeł mi chyba nie zaszkodzi..- ledwo co to powiedziałam, obydwa smoki wzbiły się w powietrze, i chwilę potem leciałam już prawie na równi z nimi. Trochę przeszkadzało mi to, że jestem od nich lekko drobniejsza. Nie spędzałam wiele czasu ze smokami, więc nie miałam okazji się do tego przyzwyczaić, ale i tak później o tym zapomniałam. Zaczęliśmy latać chyba po całym niebie, robiąc najprzedziwniejsze akrobacje, takie, które nigdy by mi nawet nie przyszły do głowy. W pewnym momencie aż się uśmiechnęłam. Nie wiem przez ile czasu ten uśmiech musiał siedzieć na moim pysku, ale na tyle długo, żeby później bolały mnie policzki. Leciałam właśnie w stronę Rika i Bloowen, kiedy nagle...
< Riko, Bloowen? brak weny o-o >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz