Poczułam wiatr w swoich skrzydłach, poczułam go! Ucieszona zatoczyłam swoje pierwsze w życiu koło . Dopiero teraz zauważyłam, że każdy smok ma inny styl latania: Aura wybijała skrzydła wolno i dostojnie, a Kenway szybko i natarczywie... Jaki ja miałam rytm ? Smoczyca i smok mówili coś między soba, a ja próbowałam opanować do końca moją nową zdolność. Po kilku minutach skrzydła zaczęły mnie niemiłosiernie boleć. Opadłam na ziemię z westchnięciem rozkoszy, czując solidną ziemię pod łapami. Wolałam jednak stąpać po ziemi, mimo iż akrobacje i latanie były cudowne.
-Stri? - Cos się stało? - zapytała Aura z powietrza. Uśmiechnęłam się.
-Nie.. Po prostu mam za słabe jeszcze skrzydła d dlugotrwałego lotu. Z czasem mi to przeminie. Na razie wolę stąpać po solidnej ziemi. - uśmiechnęłam się.
< Kto odpowie? :3 Auro, jestem mistrzem cienkiej riposty X'D >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz